~- Nie masz pulsu, Laurel. I chyba nie masz też serca-~
Tytuł oryginalny: Wings
Tytuł polski: Skrzydła Laurel
Autor: Aprilynne Pike
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Gatunek: fantastyka, literatura młodzieżowa
Liczba stron: 264
Cena z okładki: 29,90
Ocena: 2/10 + 0
Bohaterką jest dziewczyna o imieniu Laurel. Laurel nie jest typową nastolatką. Je tylko warzywa i owoce, nie może wytrzymać bez świeżego powietrza, przez całe życie uczyła się w domu oraz została adoptowana przez rodziców w przedziwny sposób: ktoś zostawił ją na ich schodach w koszyku.
Wiem, że nie należy oceniać książki po okładce, ale po prostu się nie dało, ponieważ jest okropna (bardzo przykro i to mówić) - tak samo jak treść.
Na początek główna bohaterka, która w moim odczuciu była nieporadna, przestraszona, ślamazarna, a dodatkowo wiecznie czekała, aż ktoś podpowie jej co ma robić jakby nie potrafiła samodzielnie myśleć. Tak samo inne postacie też nie przypadły mi do gustu, były one tak stereotypowe i schematyczne, że nawet nie mam słów.
Kiedy idzie do szkoły, musi przyzwyczaić się do siedzenia w zamkniętych pomieszczeniach i nowych wyzwań. Ale gdy pewnego dnia na jej plecach pojawia się tajemniczy punkcik, zaczyna dziać się magia i całe jej życie staje do góry nogami.
Następnie to jak przewidywalna była ta książka - ponieważ ja po przeczytaniu opisu z okładki, wiedziałam jak potoczy się akcja, co było po prostu straszne i nie czerpałam żadnej przyjemności podczas jej czytania. Nie było tam momentu, który by mnie zaskoczył lub wywołał jakieś inne odczucia oprócz znudzenia.
Co wybierze Laurel? Świat tajemnic z niezwykłym chłopakiem o szmaragdowych oczach czy spokojny świat z zawsze pomocnym kolegą z klasy?
Uważam, że ta książka byłaby idealną, cukierkową bajką dla małych dzieci, gdyby nie próba stworzenia nieudanego wątku romantycznego. Te 2 punkty przyznałam jej tylko dlatego, że nie straciłam przy niej dużo czasu, ponieważ czyta się ją bardzo szybko. Skrzydła Laurel to bardzo słaba książka z gatunku literatury młodzieżowej, naprawdę nie polecam nikomu.
xoxo
our_compilation
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz