~- Gdzie ja jestem?
- Daleko od domu. Trafiłeś na Obrzeża.
- Obrzeża czego?
- Wszystkiego.
- Jak mogę stąd wrócić do domu?
- Nie możesz...~
Tytuł polski: Łupieżcy Niebios
Autor: Brandon Mull
Wydawnictwo: EGMONT
Gatunek: fantastyka, literatura dziecięca
Liczba stron: 435
Cena z okładki: 34,90 zł
Ocena: 7/10 + 1
Cole chciał się tylko dobrze bawić z kolegami w Halloween. Wycieczka do nawiedzonego domu okazuje się jednak początkiem szalonej przygody.
Uwielbiam twórczość tego autora a Łupieżcami Niebios jestem wprost oczarowana.
Jak sam zresztą przyznaje - nigdy nie napisał książki tak różnorodnej. Całkowicie się z tym zgadzam. Świat jaki wykreował jest świetny i niecodzienny i inny. Dodatkowo bardzo podobało mi się to, że cała seria będzie składać się z pięciu książek, a każda z nich opisywać poszczególne królestwo tak jak w tym przypadku - Sambrii.
Chłopiec wraz z przyjaciółmi trafia na tajemnicze Obrzeża. A temu miejscu, które rządzi się swoimi magicznymi prawami, grozi wielkie niebezpieczeństwo!
Mimo, iż książka bardzo mi się spodobała to na początku nie mogłam się w nią wczuć, co jest zapewne spowodowane natłokiem informacji i wiadomość oraz ogólnej dezorientacji. Później jednak pochłaniałam rozdział za rozdziałem. Tak jak w wielu innych przypadkach nie zawiodłam się na twórczości pana Mull'a, jednak wydaje mi się, że w swoich książkach ma on jeden schemat, którym się posługuje, mianowicie w prawie każdej jego książce większość wątków kumuluje się, następuje punkt kuliminacyjny i jakiś zwrot akcji.
Cole chce wrócić do domu, ale najpierw będzie musiał… uratować Pięć Królestw.
Łupieżcy Niebios to bardzo dobre, godne polecenia rozpoczęcie sagi, nawet jeśli, książka kierowana jest głównie do młodszych czytelników. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, ale akcja w pewnych momentach niestety może minimalnie zwalniać.
xoxo
our_compilation
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz