niedziela, 10 stycznia 2016

17. Ja, diablica - Katarzyna Berenika Miszczuk

~ Poza tym spójrz na niego. Blondyn - zupełnie jakby urwał się ze Skandynawii. Mogę się założyć, że ma na chacie same meble z Ikei~


Tytuł oryginalny: Ja, diablica

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Wydawnictwo: W.A.B

Gatunek: fantastyka

Liczba stron: 414

Cena z okładki: 39,99 zł

Ocena: 7/10 + 1*


Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła.



Kiedy dwudziestoletnia Wiktoria  Biankowska umiera, trafia do Piekła, które wcale nie okazuje 'stereotypowym' Piekłem, kojarzącym się z wiecznym bólem i cierpieniem. Są tam kluby, plaże i wszystkie inny wygody Co więcej dostaje posadę diablicy. Od tego czasu jej zadaniem jest targowanie się z aniołami o dusze zmarłych. Dziewczyna jednak tęskni za swoimi bliskimi, z którymi nie zdążyła się nawet pożegnać. Zwłaszcza za swoim przyjacielem Piotrem, w którym jest zakochana. Zaczyna z powrotem odwiedzać Ziemię i próbuje także rozwiązać zagadkę swojej tajemniczej śmierci. Dowiaduje się, że posiada Iskrę Bożą co czyni ją silniejszą nawet od samego Lucyfera, który aby nie stracić władzy postanawia zabić wszystkich pozostałych posiadających ten sam dar co ona. Od tego czasu zadaniem Wiktorii jest uratowanie ich za wszelką cenę w czym pomagają jej dwa diabły: manipulant Azazel oraz zauroczony dziewczyną Beleth.


Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem.


      W tym roku obiecałam sobie, że będę czytać więcej książek polskich autorów, ponieważ z własnej woli śledzę twórczość tylko jednego. I  jestem bardzo szczęśliwa, że moja koleżanka praktycznie wcisnęła mi tą książkę siłą, ponieważ naprawdę mi się spodobała.
      Od samego początku bardzo dużo się dzieje, czytelnik od razu zostaję wrzucony na głęboką wodę, a  mimo to książka nie przytłacza i łatwo się w niej rozeznać. Dodatkowo jest mega śmieszna i bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta. 
       Nie podobał mi się tylko dość schematyczny wątek miłosny, w którym  mamy główną bohaterkę, śmiertelnika Piotrka i diabła Beletha, który był bardzo do przewidzenia.


Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim.


       Ja, diablica to bardzo fajna i przyjemna książka o życiu, śmierci, aniołach, diabłach oraz pierwszej miłości. Była to jedna z niewielu książek, przy których śmiałam się na głos. Dziękuję autorce za udowodnienie mi, że istnieją bardzo dobre, polskie książki dla młodzieży i serdecznie zachęcam was do jej przeczytania.

xoxo
our_compilaton

*punkt za okładkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz